Dwa dni temu była zapowiedź odmulenia, nawet nie zdążył się pojawić making of, a już mamy pierwszy singiel. Z racji tego, że wczoraj miejsce miała gruba impra u dynia, ratata, ratata, to dziś zaledwie namiastka, bo organizm nie pozwala na więcej.
Ogólnie to jaram się 13letnią siostrzenicą Amy Winehouse, która zwie się Dionne Bromfield i której kawałek za chuja nie da się podlinkować w lepszy niż taki sposób. W ogóle lubię sobie odpalić soulbowl i spędzić tam godzinę przesłuchując (prawie) wszystko po kolei, bo większość naprawdę warto. Ludzie, którzy tam piszą, może i często są nieobiektywni, ale i tak mają jasno sprecyzowane gusta i wiedzą, czego chcą od muzyki. Cenię ich, nawet jeśli nigdy się o tym nie dowiedzą. Wracając do tej młodej angielki, jej płyta z coverami "Introducing Dionne Bromfield" ukaże się już za 8 dni.
To tyle, będzie więcej tego typu wpisów.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
a widzisz! dowiedzieli się. Za siebie dziękuję.
OdpowiedzUsuńLejdi K, soulbowl.pl