wtorek, 17 marca 2009

Klipów dostawa - część druga

Pomimo pompowania w nie przez artystów i wytwórnie często niebotycznych sum, wartość teledysków wciąż jest przez fanów bagatelizowana. Być może to wynika z tego, że większość z nich jest nieudana, niewarta uwagi, wtórna, bezproduktywna, nie wnosząca do obrazowanego utworu dodatkowego punktu widzenia. Można by tę kwestię roztrząsać bardzo długo, jednak nie o tym chciałem pisać. Dostarczając do Waszych rąk parę videoklipów mam nadzieję, choć w minimalnej mierze, przywrócić im należną uwagę. Bo są artyści, którzy potrafią zrobić to niekonwencjonalnie, z konceptem i właśnie dla nich nie powinniśmy zaprzestać oglądania teledysków.

Przy wyborze nie ma sztywno ustalonych kryteriów. Przecież bywały już klipy o budżecie 1 papieros... Są za to same świeże rzeczy. Ostatnio byli Termanology i Evidence, dziś jeszcze przyjemniej. Miłego oglądania!



Joe Budden i "In my sleep", gdzie jak wskazuje na to tytuł, bohater przedstawia swoje nierzadko paranoiczne wizje, które napotykają go podczas snu. Kaftan bezpieczeństwa i zamknięte pomieszczenie dodają klimatu.



Nie można o zapowiadającym nowe, dwupłytowe wydawnictwo "Never come down" teledysku grupy Cunninlynguists powiedzieć, że jest oparty na jakimś niekonwencjonalnym patencie. A jednak klip przyciąga uwagę. Używając ciekawych rekwizytów i za pomocą prostych środków przywołują oni obrazy, które wprowadzają nas w klimat numeru.



Na koniec podwójnie miło. Bo oto polski teledysk! "Granice" Eldoki posiadają ciekawą fabułę, która trzyma w napięciu od początku do końca. Realizacja również bez zarzutu. Radość jest tym większa, że pierwszy obraz promujący płytę "Nie pytaj o nią" był przeze mnie niejednokrotnie wyszydzany, gdyż w tamtym przypadku nie dzieje się kompletnie nic. I choć pewnie telewizja i tak tego nie puści, to ogromne brawa!

2 komentarze:

  1. telewizja na pewno pusci 'granice' ;)

    'wiecej' widywalem na mtv i vivie, 'nie pytaj o nia' juz tylko na vivie w godzinach rannych, wiec pewnie i to poleci. my music robi swoje.

    OdpowiedzUsuń
  2. całkiem możliwe. nie oglądam praktycznie w ogóle telewizji, toteż nie jestem zorientowany :)

    OdpowiedzUsuń